
* chyba najładniejsze zdjęcie z dzisiaj omawianego posta, wybaczcie jakość ;-; *
Heii! <3
Wczorajszy post bardzo Wam się spodobał, sądząc po wyświetleniach (hehe), więc przychodzę dzisiaj do Was z kolejnym postem z tej serii. Dzisiaj omówimy sobie drugi post na moim blogu - Barwy Jesieni. Zapraszam! 
Po przywitaniu w typie "Cześć. :)", nadchodzi na wstęp posta, a w nim czytamy... no właśnie.
Obiecałam Wam, że będę starać się pisać dosyć często posty.
Brawo Wiktoria, dotrzymałaś obietnicy, oczekujesz oklasków?... 
W związku z poprzednim wpisem, dodaję go.
Ale co dodajesz, poprzedni wpis? Pisz bardziej zrozumiale, proszę Cię, Avenir, nie rób obciachu...
Masz rację, nadzieja matką głupich. I jeszcze ten nieszczery uśmieszek na końcu cytatu, boże. Jak odstraszyć czytelników część pierwsza.
Rzeczywiście, ta informacja zmieniła całe nasze życie. Pragnę dodać, że ten park i ten plac zabaw znajdował się tuż przy Biedronce, więc pozdrawiam. Dla bloga wszystko, co najlepiej się sprzedaje hue hue. Już wtedy miałam głowę do biznesu.
Jesteś taka głupia, czy tylko udajesz? Czy według Ciebie te zdjęcia były ładne? No dobra, wtedy wydawały się być dla mnie mistrzostwem świata, a teraz jest to po prostu zdjęcie jakości mikrofalówki (nie okłamujmy się, aparaty z telefonu można porównać do ziemniaków). Ale wracając do przytaczanego cytatu, już tutaj musiałam pokazać się z jak najgorszej (lub najlepszej, jak kto woli) strony - wszystko ujmowałam tak poprawnie humanistycznie - brak powtórzeń, rozbudowane słownictwo i tego typu. Przypominam, ten blog od początku był fotograficzną stronką, a nie polonistyczną!
Nienawidzę się za to, że wypisywałam na blogu takie farmazony. Niby mam (i miałam) 6 z polskiego, a nie wiedziałam, że odpowiedź nie może być łatwa, tylko prosta. I wszystko tak sztywno napisane...
Jaki wypociny? Zwykłe, niefortunnie ujęte chwile. Zaraz zobaczycie, jak bardzo niefortunnie.
Teraz czas na część drugą, czyli zdjęciową. Uwaga, od patrzenia na zdjęcia Wasze oczy mogą zakrwawić. Wybaczcie. Sama wstydzę się, że coś takiego w ogóle publikowałam w internecie. xD
Mam nadzieję, że dzisiejsza, jesienna nota przypadnie Wam do gustu. Zapraszam! :)
Masz rację, nadzieja matką głupich. I jeszcze ten nieszczery uśmieszek na końcu cytatu, boże. Jak odstraszyć czytelników część pierwsza.
Ostatnio byłam w parku i na placu zabaw.
Rzeczywiście, ta informacja zmieniła całe nasze życie. Pragnę dodać, że ten park i ten plac zabaw znajdował się tuż przy Biedronce, więc pozdrawiam. Dla bloga wszystko, co najlepiej się sprzedaje hue hue. Już wtedy miałam głowę do biznesu.
Z każdej strony otaczały mnie obiekty godne uwagi i uwiecznienia na zdjęciach, więc szkoda by było przegapić taką okazję do zrobienia ładnych fotek.
Jesteś taka głupia, czy tylko udajesz? Czy według Ciebie te zdjęcia były ładne? No dobra, wtedy wydawały się być dla mnie mistrzostwem świata, a teraz jest to po prostu zdjęcie jakości mikrofalówki (nie okłamujmy się, aparaty z telefonu można porównać do ziemniaków). Ale wracając do przytaczanego cytatu, już tutaj musiałam pokazać się z jak najgorszej (lub najlepszej, jak kto woli) strony - wszystko ujmowałam tak poprawnie humanistycznie - brak powtórzeń, rozbudowane słownictwo i tego typu. Przypominam, ten blog od początku był fotograficzną stronką, a nie polonistyczną!
Co do tego, jakie rzeczy fotografowałam, to odpowiedź jest łatwa: wszystko, co związane z jesienią, czyli liście, kasztany, drzewa, ale nie tylko. Zobaczycie poniżej też zdjęcia nie tylko, co kojarzy się z naturą.
Nienawidzę się za to, że wypisywałam na blogu takie farmazony. Niby mam (i miałam) 6 z polskiego, a nie wiedziałam, że odpowiedź nie może być łatwa, tylko prosta. I wszystko tak sztywno napisane...
Muszę przyznać, że zdjęć jest prawie 50, także nie przedłużając, zapraszam do oglądania moich "wypocin". ;)
Jaki wypociny? Zwykłe, niefortunnie ujęte chwile. Zaraz zobaczycie, jak bardzo niefortunnie.
Teraz czas na część drugą, czyli zdjęciową. Uwaga, od patrzenia na zdjęcia Wasze oczy mogą zakrwawić. Wybaczcie. Sama wstydzę się, że coś takiego w ogóle publikowałam w internecie. xD

I oczywiście moja samokrytyka. Źle uchwycone na fotce liście (które się ruszały) i w ogóle, moim dużym błędem było używanie apki, która zdecydowanie psuła jakość zdjęć. Pytałam Was nawet, czy dodawać zdjęcia bez przeróbek, nie otrzymałam żadnego odzewu, więc robiłam, co chciałam - żałuję.

Wery artistik, Awenir. Aj noł, aj noł hehe. Jakieś trzy liście wygięte jakby były jakimiś sportowcami kurde. Sport to zdrowie.

To ujęcie jest jednym z brzydszych w całej historii bloga, zdecydowanie, bo nawet gdyby nie było tego efektu, byłoby do niczego, musicie to przyznać.

Ja z wadą -5,00 (i oczywiście okularami) widzę piksele - tak słaba jakość. Microsoft to zuo. Zdjęcie samo w sobie nawet ładne.

To światło razi w oczy, musicie przyznać.

Oryginalnie.
Ogólnie kilka równie nieudanych zdjęć liści pominęłam, bo na co szczępić ryja.

Śliczne zdjęcie jak dla mnie. ♥ Muszę pochwalić siebie z przeszłości.

Boże, pamiętam to. xDDDD
Jak robiłam to zdjęcie, to chwilę po cyknięciu noga ześlizgnęła się z tych metalowych rurek (?) i przywaliłam nosem w jedną z tych dwóch rurek na zdjęciu boże xDDD Poświęcenie dla fotografii level nie z tego świata.

Zdjęcie byłoby śliczne, gdyby nie ten efekt. ;-;
Ogólnie nie mam pojęcia, co mogę pisać o tych fotkach, czy wystawiać im jakąś ocenę, czy wybierać tylko kilka, czy komentować tylko tekst z posta, piszcie w komentarzach. xD Koniecznie napiszcie mi też, czy jutro chcecie 1 część publikowania mojej książki czy kolejny post z jakiejś serii, może jakiś poradnik? Ja osobiście myślałam nad tym ostatnim. ;)
Do jutra! ;)
Hah bez obrazy ale teraz robisz o niebo lepsze zdjęcia xdxd masakra! Tak samo jak teraz patrzę na moje stare rozdziały mam ochotę zapaść się pod ziemię (co ja w ogóle pisałam? wtf?!)
OdpowiedzUsuńBoże, ten tekst z Biedronką mnie rozwalił :O
Pozdrawiam, BookGirl
http://konieckropka-bookgirl.blogspot.com/
http://stay-with-me-if-you-remember.blogspot.com/
Nie obrażam się, absolutnie, bo to samo uważam. xD Na pewno nie jest źle. :P
UsuńSarkazm pozdrawia. xD
Uwierz mi, LG ma gorszą jakość robienia zdjęć :D Jest to prawie, że niewykonalne :p Zdjęcia super - nawet te rozmazane ;):D:D Możesz wystawiać ocenę, nie przesadzaj ze zdjęciami - a może jednak? Sam nie wiem. Nie komentuj tylko tekstu z posta, bo to by było według mnie zbyt "oschłe" - szczerość do bólu :D Ja to widzę tak - jutro poradnik, a w niedzielę część książki ;)
OdpowiedzUsuńTekst oczywiście że będę komentować, to jest najbardziej rakowy element posta. xD Jutro już przysiądę przy poradniku, jestem naprawdę wykończona. Dzięki chłopaki za wycisk w nożną hahs. ♥
UsuńOj tak :D Strasznie od tego ręce bolą :D Za każdym razem miałaś po 5 talarków? Bo to jest chyba niewykonalne :D
UsuńJakie talarki?
UsuńNic :D Myślałem, że w grze grałaś a Ty grałaś w realu w nożną :D
UsuńNie jestem AŻ takim no-lifem. ;)
UsuńHahahaha sikam xd
OdpowiedzUsuńIdę do Biedronki kupić Ci pampersa, zaraz wracam, jak pranie się skończy to rozwieś na suszarce!
Usuń