Dziś przychodzę do Was z recenzją mało znanych pomadek od firmy Miss Rôse, które możecie dostać na stronie internetowej Banggood, która oferuje (nie tylko) kosmetyki w przystępnej cenie. Zapraszam :)

MISS RÔSE LIP GLOSS nr 03 >klik<

     

Zacznę od tego, że ta pomadka ma prześliczne, czarne opakowanie zewnętrzne. Nie ukrywajmy, jest lekko inspirowane kultowymi pomadkami od Kylie ze względu na to, że i ta ma obrazek ust ociekających pomadką. Dodatkowo ma małe wycięcie w miejscu, gdzie widać kolor pomadki.



Opakowanie produktu jest bardzo eleganckie, na środku dodano przezroczysty plastik, przez który widać kolor pomadki. Aplikator jest mały, ale można nim idealnie rozprowadzić produkt na ustach. Zabiera on też dosyć dużo produktu, więc trzeba go używać ostrożnie.

Pomadka ma lekką konsystencję i nie czuć jej na ustach, jednak gdy nałożymy za dużo produktu, poczujemy jej obecność i może nam się zrobić tzw. skorupka. W dodatku lekko się klei. Pachnie jak kokosowe Rafaello i co najlepsze, zapach nie jest sztuczny. Co do koloru, jest to ładny, dobrze napigmentowany brązowy odcień nude, bardzo podobny do numeru 12 pomadki matowej Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick. Niestety, jednak nie do końca zgadza się ze swatchami na stronie. Na ustach wygląda bardzo ładnie i ku mojemu zaskoczeniu, jest w 100% matowa, w przeciwieństwie do tego jak brzmi jej nazwa. Na górze możecie zobaczyć pomadkę tuż po nałożeniu, na dole zaś - zaschniętą.



Producent zapewnia, że pomadka jest wodoodporna i długotrwała, co jest całkowitą prawdą, dopóki nie zjemy tłustego posiłku. W ciągu dnia produkt ładnie i równomiernie zjada się na ustach. Bez problemu możemy dołożyć kolejną cienką warstwę szminki i nasze usta będą wyglądać ładnie.

Po całkowitym zaschnięciu nie odbija się na szklance oraz jest nie do odmycia przez zwykłą wodę. Dodatkowo jest buziakoodporna, co jest jej ogromnym plusem.

Na stronie producenta nie ma podanego całkowitego składu, więc pozwolę sobie go przepisać z opakowania:

Polybutene, Paraffinum Liquidum, Octyl Palmitate, Cera Alba, Ceresin Wax, Microcrystalline Wax, Silica, Methylparaben, Propylparaben, Acobyl Palmitate

Ze składu możemy wywnioskować, że produkt zawiera kilka substancji które mogą uczulać, więc alergicy powinni uważać.

Pomadka na Banggood kosztuje 5,99$, czyli około 23 złote. Można ją kupić na innych chińskich stronkach internetowych za podobną cenę.

Podsumowanie: Jeden z moich ulubionych kosmetyków. Jest trwała, wydajna, matowa, ma ładny kolor, estetycznie się zjada, jest komfortowa na ustach i prześlicznie pachnie oraz co ważne - warta swojej ceny. Przy następnym zamówieniu z Banggood wezmę ją na pewno jeszcze raz, tylko tym razem w innym odcieniu.

MISS RÔSE MATTE nr 31 Belle >klik<

            

Jak w przypadku poprzedniego produktu, opakowanie zewnętrzne tej szminki jest inspirowane Kylie - tym razem dodano element ściekających kropelek pomadki, co kompletnie nie pasuje do tego produktu, bo jest on w formie szminki. Dominuje również kolor czarny.


Opakowanie produktu jest zaokrąglone, matowe, ładne, ma kolor taki sam jak pomadka. Jest małe, więc zmieści się do każdej torebki.

Szminka jest strasznie sucha, nie da się jej równomiernie nałożyć na usta, gdy jednak nałożymy trochę produktu, bardzo mocno się klei. Tak jak w przypadku poprzedniego produktu, cudownie pachnie kokosowym Rafaello. Kolor jest strasznie tandetny, jaskrawo-różowy, nie nadaje się do noszenia na co dzień. Ma dosyć dobre krycie. Nie zasycha.

Producent zapewnia, że pomadka jest matowa, nawilżająca i wodoodporna. Matowa to ona nie jest, nad czym bardzo ubolewam, bardziej jest satynem niż faktycznym matem. Rzeczywiście nawilża, ale nie jest wodoodporna - zwykła próba potarcia ust kończy się roztartym kolorem poza ustami. Pozostawia ślady na szklance.

     
po prawej pomadka w nienaruszonym stanie, po lewej pomadka po lekkim roztarciu

Tak jak w poprzednim produkcie, producent nie zamieścił całego składu na stronie, więc przepisuję go tutaj:

Ricinus Communis, Octyl Palmitate, Euphorbia Cerifera, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Copernica Cerifera, Caprylic/capric Triglyceride, Ceresin Wax, Cetyl Alcohol, Microcrystalline Wax, Mathylparaben, Propylparaben, Ascorbyl Palmitate

Koszt takiej szminki to 3,99$ na stronie Banggood, czyli około 15,50 zł. Można ją dostać na innych chińskich stronach internetowych za podobną cenę.

Podsumowanie: Pomadka jest nietrwała, ciężko rozprowadza się po ustach, ma bardzo tandetny i sztuczny kolor, łatwo ją rozmazać, podkreśla suche skórki na ustach, jest satynowa, niekomfortowa na ustach, ale ładnie pachnie i - jak dla mnie - jest niewarta swojej ceny. Nie kupię ponownie.

Co myślicie o tych pomadkach? Miałyście już produkty od Miss Rôse? Jak się Wam sprawdziły?

17 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej marce, ale kolorki cudne! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanim zaczęłam czytać, to własnie pierwsza pomadka skojarzyła mi się z kosmetykiem Kylie Jenner. Przyznam, że lubię matowe pomadki i podoba mi się brązowa, a akurat ona przeszła test. Może kiedyś się skuszę, kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałem nigdy o tej marce lecz kolorystycznie są wspaniałe.

    tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta nazwa pomadek kojarzy mi sie z połączeniem miss sporty i golden rose xD kolory obu są moim zdaniem straszne ale post napisany jest swietnie �� Pozdrawiam,
    Mój blog:
    www.prostaprostotablogspot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej marce ale jakoś się nie przekonałam :) Zostaję przy moich ulubieńcach z Golden Rose. nouw.com/just_wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej marce ale na pewno się skuszę na MISS RÔSE LIP GLOSS nr 03 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha jeżeli te pomadki pachną Rafaello, to tylko mnie interesuje ;P
    http://zdjeciapelneinspiracji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz o nich słyszę. Zainteresowałaś mnie nimi. Może kiedyś je wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej marce, ale szkoda, że nie pokazujesz jak wyglądają na ustach bo ta pierwsza wygląda bosko :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwsza pomadka ma prześliczny kolor ,uwielbiam takie kolory i matowe szminki.Nie znam tych firm :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mają śliczne kolory ale mi do gustu przypadł pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz słyszę o takiej firmie i w ogóle widzę ją na oczy, ale kolory są śliczne, szczególnie ten pierwszy trafił w moje gusta i fajnie że również ci się spodobała i sprawdziła. Po twojej recenzji raczej nie będę myśleć o zakupie tej drugiej, zresztą i tak kolor mi jakoś nie podszedł, nie lubię takich.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolor 1 pomadki jeszcze troszkę do mnie przemawia. Ale odpowiedniki znajdziemy również w drogeriach i raczej za takie same ceny wolę kupić coś co widzę, niż z jakiś stron, bo często może nas spotkać rozczarowanie.

    Jakbyś miała czas to zapraszam również do mnie gdzie organizuje konkurs:
    Tu kliknij :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe produkty :) Bardzo ładne kolory :)
    MÓJ BLOG
    KONKURS

    OdpowiedzUsuń

♥!!